„Najtańszym, najlepszym i najszybszym krokiem, który możemy zrobić w ramach dekarbonizacji jest podniesienie efektywności energetycznej. Nie potrzebujemy na nią budżetu, wystarczą czas, chęci i odpowiedni partner” – mówi Dariusz Sokulski. O zrównoważonym rozwoju i dekarbonizacji polskiego przemysłu z dyrektorem działu efektywności energetycznej i pełnomocnikiem ds. zrównoważonego rozwoju w Siemens Polska rozmawia Rafał Wasilewski, redaktor naczelny magazynu i portalu „Nowoczesny Przemysł”.
Darku – powiedz mi, krótko podsumowując mijający rok, jak wyglądał on dla Siemensa, lecz także polskiego przemysłu w kontekście zrównoważonego rozwoju?
W naszej firmie konsekwentnie wdrażamy strategię zrównoważonego rozwoju. Nazywamy ją „DEGREE”. Ma ona szereg różnych celów, a jednym z nich jest dekarbonizacja działalności – własnej, ale i całego łańcucha dostaw, wartości. W tym roku osiągniemy już połowę celu związanego z dekarbonizacją naszych operacji. Biura i fabryki Siemensa w 2030 roku mają być zeroemisyjne, a w tym roku „zredukujemy się” w tym kontekście aż o połowę względem roku 2019. Na rynku z kolei dużo mówi się ostatnio o raportowaniu ESG. Od nowego roku będzie już trzeba zbierać dane, ponieważ pierwsze raporty pojawią się w 2025 r. Dotyczy to póki co największych firm, jednak z każdym rokiem także i mniejsze przedsiębiorstwa będą zobowiązane raportować.
Jakich trendów i wyzwań należy się więc spodziewać w przyszłości?
Tak jak wspomniałem, dużo mówi się o samym raportowaniu. Zauważyliśmy też, że firmy coraz częściej podejmują aktywne działania w zakresie dekarbonizacji swoich fabryk w Polsce. Pierwsze projekty już się rozpoczęły. A więc świadomość tych wyzwań po stronie polskiego przemysłu istnieje. Przynajmniej w jakiejś części…
Co wspólnego mają technologia i dekarbonizacja?
Bez technologii, bez digitalizacji, praktycznie nie ma mowy o dekarbonizacji. Już w ramach samego wymogu raportowania będzie trzeba zbierać mnóstwo różnych danych, co jest wyzwaniem dla wielu organizacji. A cyfryzacja jest pierwszym krokiem do tego, żeby usprawnić ten proces i tak naprawdę przyspieszyć również samą dekarbonizację. W ramach projektów efektywności energetycznej, które w Polsce wdrażamy od wielu lat, jednym z podstawowych elementów jest wdrożenie systemu zarządzania energią. A to jest, ni mniej, ni więcej, tylko właśnie digitalizacja.
W takim razie co powinniśmy digitalizować: budynki czy przemysł?
Jedno i drugie. W Polsce blisko 25% energii elektrycznej zużywamy my jako konsumenci. Reszta energii zużywana jest przez przemysł, miasta i samorządy. W związku z tym trzeba działać na obu polach, digitalizować i dekarbonizować. Tym bardziej, że są to procesy długofalowe, a więc trzeba zaczynać jak najszybciej, nie czekać. Weźmy pod uwagę chociażby deklaracje wielu firm, które mówią, że w 2030 roku będą neutralne w swoich operacjach. Mówimy tu o perspektywie zaledwie sześciu lat! To naprawdę niewiele.
Gdzie w takim razie w obszarze dekarbonizacji jesteśmy?
Przy naszym miksie energetycznym – energii elektrycznej, którą wytwarzamy w kraju – jesteśmy na podium. Niestety to podium nie jest zaszczytnym miejscem z tego względu, że jesteśmy liderem największej emisyjności na każdy milion dolarów wygenerowanego produktu krajowego brutto. To oznacza, że ślad węglowy naszej gospodarki jest relatywnie jednym z największych w Europie. Jako szósta gospodarka Unii Europejskiej mamy w sumie, można powiedzieć, dwukrotnie większy ślad węglowy naszego PKB niż pięć gospodarek przed nami.
Co firmy deklarują, a co faktycznie robią, w zakresie zrównoważonego rozwoju i efektywności energetycznej?
To zawsze zależy od konkretnego przypadku. Przykładowo – duże firmy międzynarodowe aktywnie wdrażają polityki zwiększania efektywności energetycznej czy dekarbonizacji. Coraz częściej pojawiają się na rynku projekty już czysto dekarbonizacyjne, gdzie uzyskanie wyższej efektywności energetycznej jest tylko jednym z kroków. To dekarbonizacja jest głównym celem. I takie projekty w Polsce razem z naszymi klientami już wdrażamy.
Jakie działania powinny podejmować firmy, jeśli chodzi o dekarbonizację, aby były bardziej odporne na aktualną sytuację na rynku?
Warto przygotować strategię dekarbonizacji. Powinny być wyznaczone osoby odpowiedzialne za przygotowanie map dekarbonizacyjnych w ramach organizacji. Cele dekarbonizacji powinny być określane w zakresie strategii firmy, bo bez tego te projekty po prostu się nie wydarzą. Drugą kwestią jest digitalizacja. Ona może dostarczyć ogromną ilość danych i wskazówek, w jaki sposób zwiększać nie tylko efektywność, lecz także odporność biznesu na różnego typu niespodziewane sytuacje na rynku. A w ostatnim czasie takich sytuacji nam nie brakowało.
Czy istnieją programy, które wspierają przemysł, zakłady produkcyjne we wdrażaniu projektów efektywności energetycznej czy szerzej – zrównoważonego rozwoju?
Wiele firm czeka na uruchomienie funduszy z KPO. Moim zdaniem nie należy czekać. Owszem, gdy te pieniądze się pojawią, warto z nich skorzystać, bo to szansa dla każdej firmy na zwiększenie konkurencyjności. Jednak działania warto rozpocząć już wcześniej. Bo projekty dekarbonizacyjne, które opierają się na efektywności energetycznej, mogą być zrealizowane… bez budżetu! Zmniejszając zużycie energii zmniejszamy przecież koszty operacyjne. W związku z tym pojawiają się oszczędności i te oszczędności budują środki na wdrożenie projektu zwiększającego efektywność energetyczną. Dlatego wielokrotnie powtarzam, że pierwszym, najtańszym, najlepszym i najszybszym krokiem, który możemy zrobić w ramach dekarbonizacji jest efektywność energetyczna. Nie potrzebujemy na nią pieniędzy, wystarczą czas i chęci!
Zainteresowana/y? Zachęcamy więc do obejrzenia rozmowy video, w której poszerzamy najważniejsze wątki, o których mowa w powyższym materiale.
źródło: Siemens Polska