Społeczna odpowiedzialność biznesu to coraz częściej nie tylko obowiązek prawny, ale też niezbędny warunek, aby pozostać konkurencyjnym na rynku. Na to obecnie zwracają uwagę klienci, kontrahenci i inwestorzy. Nie ma mowy o tworzeniu marki odpowiedzialnej w aspekcie społecznym i ekologicznym bez produktów i usług, które będą zgodne z tą misją.
Uwzględnianie czynników ESG w ocenie przedsiębiorstwa czy inwestycji dotyczy coraz większej liczby organizacji. Wszystko za sprawą Dyrektywy CSRD przyjętej przez Parlament Europejski 10 listopada 2022 r., która jest jednym z fundamentów Europejskiego Zielonego Ładu i programu zrównoważonego finansowania. Rozszerza ona grupę firm zobowiązanych do raportowania zrównoważonego rozwoju, precyzuje, które informacje niefinansowe będą publikowane zgodnie z europejskimi standardami oraz umożliwia poddawanie ich niezależnym audytom.
Dyrektywa CSRD nakłada obowiązek sprawozdawczości niefinansowej już za 2024 rok na firmy zatrudniające powyżej 500 pracowników i spełniające kryterium przychodowe. Sprawozdawczość niefinansowa za rok obrotowy 2025 będzie obligatoryjna dla firm zatrudniających ponad 250 osób, a za rok kolejny dla większości małych i średnich przedsiębiorstw. Jednak wiele firm, nawet mimo braku oficjalnego obowiązku, już teraz dostrzega konieczność sięgnięcia po wskaźniki inne niż te finansowe, aby wzmocnić swoją pozycję na rynku, zyskać zaufanie wśród inwestorów, klientów oraz przyciągać najlepszych pracowników.
Biznes przyszłości to biznes zrównoważony
W dyskusji poświęconej kryteriom kwalifikowania działalności gospodarczej jako „zrównoważonej” używa się skrótu „ESG”, który odnosi się do słów: „Environmental”, „Social” oraz „Governance”. Terminy te dotyczą kolejno kwestii z zakresu ochrony środowiska, społecznych oraz z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem i ładu korporacyjnego. Aby zatem działalność gospodarcza mogła zostać uznana za zrównoważoną, powinna spełniać określone w ramach ESG kryteria. Nie wystarczy mieć tylko dobre wyniki finansowe, aby przyciągnąć inwestorów i kapitał. Coraz częściej liczą się więc zobowiązania wobec środowiska i planety, których wyznacznikiem nie są deklaracje opisane w strategii, ale realne produkty i usługi. Według badań IBM Institute for Business Value, aż 80% konsumentów przywiązuje dużą wagę do zrównoważonego rozwoju firm, od których kupują produkty oraz usługi.
Zdaniem Aleksandry Banaś, prezes zarządu spółki ifm electronic, zajmującej się produkcją innowacyjnych i specjalistycznych czujników: – Klienci coraz częściej dokonują wyborów zakupowych w oparciu o to, co firma ma do zaproponowania w zakresie zrównoważonego rozwoju. Równie istotną grupą interesariuszy są pracownicy, którzy zaczynają podejmować decyzje o podjęciu pracy w organizacji z jasnymi zobowiązaniami społecznymi oraz środowiskowymi. Warto już teraz, niezależnie od etapu, na jakim się znajdujemy, zacząć identyfikować potrzeby w zakresie raportowania ESG, które powinny wyznaczać, w jakim kierunku będzie zmierzać oferta produktów i usług.
Produkty i usługi dla zrównoważonego biznesu
Tylko zrównoważony łańcuch dostaw jest w stanie zapewnić produkty i usługi spełniające coraz bardziej wygórowane oczekiwania klientów. Takie towary mają z kolei szansę w jak najmniejszym stopniu wpływać na środowisko zgodnie z zasadą społecznej odpowiedzialności biznesu. Współczesny łańcuch dostaw powinien koncentrować się na minimalizacji niekorzystnego wpływu na środowisko i społeczeństwo we wszystkich etapach logistycznych, począwszy od produkcji, poprzez składowanie, a na dostawie kończąc. Według raportu State of Supply Chain Sustainability 2020 opracowanego przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology dzieje się tak głównie poprzez zrównoważone gospodarowanie zasobami oraz korzystanie z odnawialnych źródeł energii.
Jak podkreśla Aleksandra Banaś: – Niezbędna jest współpraca wszystkich uczestników łańcucha dostaw, którzy powinni wspólnie podejmować konkretne działania celem korzystania z surowców pochodzących ze zrównoważonych źródeł oraz racjonalnie użytkowanych zasobów. Trzeba wykorzystać wszystkie możliwe środki, wspierając się nowoczesną technologią oraz narzędziami do projektowania procesów przemysłowych w sposób, który umożliwia oszczędzanie zasobów i energii, a także optymalizację procesów.
Planowanie procesów oszczędzających zasoby
Procesy produkcyjne generują dużą ilość danych, których prawidłowe przetworzenie gwarantuje dostęp do wiedzy pozwalającej znacząco skrócić czas projektowania oraz zoptymalizować procesy na linii produkcyjnej. Wykorzystuje się w tym celu nowoczesne technologie, które przetwarzają dane z czujników do poprawy procesów. Specjalistyczne sensory zbierają dane z wielu obszarów, które, jeśli zostaną dobrze przetworzone i zinterpretowane, są w stanie dostarczyć informacji niezbędnych do zminimalizowania strat, a także uczynić procesy bardziej wydajnymi. Czujniki idą w parze z algorytmami, które wykorzystują dane, znajdują sensowne wzorce i stosują analizy do przewidywania problemów i ostrzegania zespołów konserwacyjnych, aby je rozwiązać, zanim się pojawią.
– Wydaje się to być pieśnią przyszłości, ale już teraz wykorzystujemy narzędzia AI do optymalizacji zysków i minimalizacji strat w sektorze przemysłowym. W połączeniu z układem czujników, nowoczesne systemy do zarządzania produkcją mają ogromną szansę ją zrównoważyć – wszędzie tam, gdzie będzie na to otwartość – podkreśla Aleksandra Banaś.
Systemy IIoT na straży oszczędności i optymalizacji
Ciągłe monitorowanie różnych części maszyn, systemów lub wybranych etapów procesu produkcyjnego w różnych lokalizacjach jest codziennością każdego przedsiębiorstwa przemysłowego. Dane z czujników generowane w instalacjach produkcyjnych mogą być z łatwością odczytywane i przetwarzane oraz wykorzystywane jako podstawa zrównoważonych decyzji biznesowych dzięki zaawansowanym rozwiązaniom IIoT (Przemysłowy Internet Rzeczy).
Doskonałym przykładem jest platforma firmy ifm electronic, moneo, łącząca poziom technologii operacyjnej z poziomem technologii informatycznej. moneo ma strukturę modułową i składa się z oprogramowania podstawowego oraz aplikacji przeznaczonych np. do monitorowania stanu lub do ustawiania parametrów czujników IO-Link. Umożliwia to stworzenie pakietu oprogramowania dostosowanego do indywidualnych potrzeb, również tych związanych z generowaniem oszczędności w procesach, usuwaniem awarii czy planowaniem niezbędnych konserwacji. Wszystko po to, aby minimalizować wykorzystanie energii i optymalizować pracę ludzką, co bez wątpienia wpływa na ślad węglowy wytwarzany przez zakłady produkcyjne, a także jakość i warunki pracy.
– Platforma moneo przetwarza dane z czujników na informacje cyfrowe, dokonuje ich oceny i przesyła je do świata IT. Tam są one dostępne jako wiarygodna podstawa do podejmowania decyzji. moneo umożliwia predykcyjną konserwację maszyn, pozwala uniknąć nieplanowanych przestojów, a co za tym idzie – zwiększyć wydajność całej instalacji i jej energooszczędność – dodaje Aleksandra Banaś.
Konserwacja „just-in-time” odpowiedzią na rosnące ceny energii
Przy użyciu oprogramowania moneo i monitorowania stanu (RTM), jak również IO-Key (połączenie z chmurą) opracowanego przez ifm, zainstalowane czujniki mogą być odczytywane w dowolnym momencie, a dane przesyłane w czasie rzeczywistym. Pobieranie istotnych informacji umożliwia zdalne monitorowanie zakładów oraz wykorzystywanie informacji do lepszego planowania i projektowania procesów oszczędzających zasoby. W ramach oprogramowania moneo i możliwości RTM, jak również IO-Key, można zauważyć znaczący wkład w zrównoważony rozwój. Konserwacja „just-in-time”, którą można przeprowadzać za pomocą tych technologii, pozwala m.in. na wczesne wykrywanie poważnych uszkodzeń i przyczynia się w ten sposób do optymalizacji okresu użytkowania. Ponadto zdalne monitorowanie ogranicza niepotrzebne przejazdy. Oprócz pozytywnego wpływu na środowisko, w dłuższej perspektywie czasowej można zredukować nakłady pracy personelu oraz koszty.
Liczniki sprężonego powietrza ochronią przed nieplanowanymi kosztami
Praca z wykorzystaniem sprężonego powietrza jest częścią prawie wszystkich sektorów przemysłu. Często występują tutaj niezauważone nieszczelności oraz spadki i wahania ciśnienia, które wpływają na znaczne zwiększenie kosztów energii, na które w obecnych czasach zakłady produkcyjne nie mogą sobie pozwolić. Licznik sprężonego powietrza serii SD firmy ifm pomaga monitorować i określać zużycie sprężonego powietrza, dzięki czemu łatwo wykryć wszelkie odstępstwa od normy, co pozwala trwale zmniejszyć zapotrzebowanie na energię bez dodatkowych kosztów, również tych osobowych. Dzięki temu zastosowanie licznika sprężonego powietrza prowadzi nie tylko do oszczędności i optymalizacji pracy, ale przyczynia się także do zrównoważonego wykorzystania zasobów.
W jakim kierunku zmierzamy?
Ostatnie lata były ekstremalnie ciężkie dla każdej branży. Pandemia, wojna, inflacja, wystrzał cen energii – z ich skutkami musimy mierzyć się cały czas, a w przemyśle wiele zjawisk odczujemy szczególnie mocno w 2023 r., choćby ze względu na jego ogromną energochłonność. Z jednej strony zakłady przemysłowe muszą dążyć do optymalizacji za wszelką cenę, z drugiej odpowiadać na potrzeby nowych klientów, partnerów i inwestorów, którzy, mając podobne cele, zwracają coraz większą uwagę na aspekt środowiskowy i społeczny podejmowanych działań oraz kładą nacisk na ich ekologiczny i energooszczędny design. Aspekty środowiskowe, jak i społeczne muszą być uwzględniane w całym łańcuchu dostaw, a jakość i trwałość produktów jest wyznacznikiem ich zrównoważonego charakteru.
Jak podkreśla Aleksandra Banaś: – Obok ciągłego doskonalenia w zakresie aspektów związanych ze zrównoważonym rozwojem, naszym celem jest również wspieranie działań naszych klientów w tym zakresie. Produkty ifm są tworzone tak, aby mogli oni optymalnie wykorzystywać zasoby, np. zmniejszając zużycie energii lub ilości odpadów. Poczucie współodpowiedzialności za cały łańcuch dostaw jest warunkiem koniecznym, aby móc określić swój biznes jako odpowiedzialny, a produkty jako zrównoważone. Musimy działać wspólnie, bo cel jest wspólny.
źródło: pointb